W ślad za prezydentem Rosji Władimirem Putinem rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zaczął mówić o "aktywnej obronie", w ramach której siły okupacyjne zajmują "korzystniejsze pozycje we wszystkich obszarach operacyjnych". Co rosyjskie władze próbują ukryć za tym eufemizmem, pisze Instytut Badań nad Wojną. ISW zauważył, że Szojgu nadal wprowadza Rosjan w błąd, opisując próby przesunięcia rosyjskich wojsk do przodu na różnych frontach na Ukrainie jako część "aktywnej obrony". W ten sposób stara się złagodzić rosyjskie oczekiwania co do zdolności "drugiej armii świata" do osiągania celów o znaczeniu operacyjnym.
W szczególności użył tego błędnego terminu do opisania sytuacji na froncie podczas spotkania z rosyjskim kierownictwem wojskowym 1 grudnia. Według niego, w Ukrainie rosyjskie wojska rzekomo prowadzą "aktywną obronę" i zajmują korzystniejsze pozycje we wszystkich obszarach operacyjnych.
Odnotował również "osiągnięcia" 15 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych (2 Armia Połączona, Centralny Okręg Wojskowy), 114 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych (1 Korpus Armijny "DRL"), 4 i 123 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych (obie z 2 Korpusu Armijnego "ŁRL"). Na tej podstawie analitycy wnioskują, że wszystkie te jednostki mogą być zaangażowane w obszarach, w których Rosjanie prowadzą operacje ofensywne na wschodzie Ukrainy.
Szojgu i Putin zaczęli nazywać rosyjskie operacje ofensywne mające na celu zdobycie Awdijiwki "aktywną obroną" po tym, jak pierwsza rosyjska ofensywa zmechanizowana na początku października 2023 roku nie przyniosła znaczących sukcesów taktycznych
- dodano w oświadczeniu ISW.
Analitycy przypomnieli, że od początku października tego roku rosyjskie wojska przeprowadziły kilka zakrojonych na szeroką skalę ofensyw przeciwko Awdijiwce i poniosły ciężkie straty podczas ataków piechoty na miasto.
Charakteryzowanie tych ofensyw przez rosyjskich urzędników jako części "aktywnej obrony" jest celowo mylące. Jak piszą w oświadczeniu ISW, siły ukraińskie nigdy nie przeprowadziły operacji ofensywnych na dużą skalę w rejonie Awdijiwki od początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, a Awdijiwka jest znaną twierdzą od 2014 roku.
Rosyjskie dowództwo nadal fałszywie przedstawia operacje wokół Awdijiwki jako "aktywną obronę", najprawdopodobniej z powodu braku jakichkolwiek poważnych postępów Rosji w tym obszarze, pomimo ponad dwóch miesięcy rosyjskich ataków na dużą skalę
- podsumowali eksperci ISW.
Jeśli rosyjskie dowództwo miałoby uznać działania rosyjskich sił zbrojnych w rejonie Awdijiwki za operację ofensywną, musiałoby osiągnąć jasno określony cel operacyjny. Natomiast w przypadku uznania tego, co się dzieje, za "aktywną obronę", resort Szojgu może mówić o "sukcesie" sił okupacyjnych tak długo, jak długo nie pozwolą one siłom ukraińskim na osiągnięcie tam znaczących sukcesów. A to, jak podkreśla ISW, może trwać dość długo, ponieważ Siły Obronne Ukrainy nie prowadziły i nie prowadzą operacji kontrofensywnych na tym obszarze.
"Defensywna" koncepcja rosyjskiego dowództwa dotycząca ofensywy wokół Awdijiwki, a także lokalnych operacji ofensywnych w innych częściach wschodniej Ukrainy, wskazuje, że brakuje mu zaufania do zdolności rosyjskich sił zbrojnych do przekształcenia taktycznych zdobyczy w znaczące operacyjnie sukcesy" - uważa ISW.
Ponadto Putin, który wiosną przyszłego roku będzie ubiegał się o reelekcję, jest zaniepokojony spadkiem poparcia dla pełnej agresji Rosji na Ukrainę wśród rosyjskiej ludności. Dlatego celowo bagatelizuje skalę rosyjskich operacji w oczach Rosjan. Chociaż, według ISW, takie podejście dowództwa do rosyjskich operacji na Ukrainie może wywołać niezadowolenie w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej.