ISW: Kreml znowu chce zająć prawie całą Ukrainę
Kreml wydaje się powracać do ekspansjonistycznej retoryki, którą ostatnio widziano przed pełną inwazją Rosji na Ukrainę, próbując ożywić swoje twierdzenia, że Ukraina jest częścią historycznie rosyjskiego terytorium i negocjować granice, które rosyjscy przywódcy uważają za akceptowalne dla najnowszego państwa ukraińskiego. Stwierdzono to w raporcie ISW przez analityków wojskowych.
Kreml wraca do przedwojennej retoryki
Według analityków, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew zniekształcił odpowiedź prezydenta USA Joe Bidena na pytanie mediów o to, czy polityka USA ma na celu wygranie wojny, czy też pomoc Ukrainie w samoobronie podczas wspólnej konferencji prasowej.
Biden stwierdził, że Stany Zjednoczone chcą, aby Ukraina wygrała i że "zwycięstwo oznacza, że Ukraina jest suwerennym, niezależnym narodem [...], który może sobie dziś pozwolić na obronę i powstrzymanie dalszej agresji".
- piszą analitycy.
Zdaniem Miedwiediewa Ukraina kończy się na obwodzie lwowskim
Dodają również, że Miedwiediew twierdził, że Ukraina mogłaby nadal być suwerennym państwem, gdyby cały kraj "pozostał w obszarze obwodu lwowskiego". Miedwiediew fałszywie twierdził również, że Biden zasugerował, że Stany Zjednoczone wspierają Ukrainę jedynie w samoobronie, ale nie pomogą Kijowowi w rozpoczęciu kontrofensywy w celu wyzwolenia większej części jego ziemi i ludzi. Miedwiediew dodał, że Ukraina mogłaby hipotetycznie "bronić się" jako odrębne państwo w obwodzie lwowskim.
- piszą analitycy.
Rosja nadal dąży do maksymalistycznego celu kontrolowania całej Ukrainy
Według analityków powrót kremlowskiej idei "podzielonej Ukrainy" jest prawdopodobnie zorganizowaną próbą wprowadzenia w błąd społeczności międzynarodowej w celu odrzucenia kluczowych elementów suwerenności Ukrainy : jej integralności terytorialnej, zdefiniowanej w 1991 roku oraz jej prawa do samostanowienia. Eksperci z ISW ocenili, że Kreml wykorzystał podobne operacje informacyjne pod koniec 2021 roku i na początku 2022 roku, aby stworzyć warunki do pełnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, jednocześnie wprowadzając Zachód w błąd, aby dążył do dyplomatycznej deeskalacji.
- czytamy w raporcie.
Uwagi Miedwiediewa i oświadczenie Zacharowej, rozpatrywane w kontekście operacji informacyjnych stosowanych przez Kreml przed inwazją na pełną skalę, "podają w poważną wątpliwość pomysł, że Moskwa byłaby zadowolona nawet z całego terytorium czterech ukraińskich regionów, które nielegalnie zaanektowała, nie mówiąc już o tym, gdzie obecnie przebiega linia frontu".
- piszą analitycy.