Rosja skutecznie ograniczyła swoje zgrupowanie morskie na Morzu Czarnym i Azowskim. Według rzeczniczki Południowych Sił Obronnych, Natalii Humeniuk, siły morskie Rosjan zostały przeniesione do Noworosyjska. Według Humeniuk w ostatnim czasie na Morzu Czarnym i Azowskim zauważono tylko dwie-trzy jednostki floty rosyjskiej, czasami maksymalnie pięć. Zazwyczaj jeden okręt pełni służbę na Morzu Azowskim, podczas gdy dwie-cztery jednostki patrolują Morze Czarne i go strzegą.
Informacje o obecności potencjału wrogiej floty, w tym lotniskowców rakietowych, na Morzu Śródziemnym mają raczej charakter ogólnych danych o rozmieszczeniu Rosjan
- wyjaśnił rzeczniczka Dowództwa Południowego.
Zdaniem ekspertów obecnie brak oficjalnych informacji, gdzie dokładnie są.
Jednocześnie rzeczniczka Południowych Sił Obronnych podkreśliła, że Ukraina jest w stanie wojny z krajem terrorystycznym, co oznacza, że należy pamiętać, że Rosja nie opiera się na zasadach prowadzenia wojny i ignoruje prawo międzynarodowe. Według niej żołnierze rosyjscy mogliby hipotetycznie wystrzelić rakiety nawet z tej części akwenu, na której wciąż mają okręty.
Ale aby to zrobić, pociski musiałyby pokonać przestrzeń powietrzną kilku krajów NATO, a jest mało prawdopodobne, aby odważyli się to zrobić. Chociaż pozostawiamy stopień szaleństwa w marginesie błędu. Dlatego wolimy kontrolować, co oni robią (red. - Rosjanie) i gdzie są
- powiedziała Natalia Humeniuk.
- Latem widzieliśmy daggery, pociski manewrujące, rakiety balistyczne i drony. Teraz wróg zaczął używać pocisków wystrzeliwanych z powietrza bliżej zimy: X-101, X-555. Widzieliśmy już Iskandery i rakiety S-400, które zostały użyte w atakach na Kijów - dodał rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat.
Podkreślił również, że Rosjanie mają obecnie wystarczającą liczbę dronów kamikadze, aby codziennie atakować Ukrainę z różnych kierunków.
Widzieliśmy już ich rekordowe użycie niedawno na naszą stolicę. Dlatego, oczywiście, wróg ma pociski rakietowe i będzie je nadal wystrzeliwał, ale musimy zwiększyć nasze możliwości zestrzeliwania dronów szturmowych
- dodał Ihnat.
Ukraina planuje rozpocząć nową kontrofensywę w 2024 roku. Świadczyć o tym mogą w szczególności listy niezbędnej broni, które ukraińskie władze przekazały Stanom Zjednoczonym. Takie są założenia niemieckiej gazety "Welt". Artykuł stwierdza, że lista ta obejmuje śmigłowce Black Hawk i Apache, a także myśliwce F-16 i F-18, systemy rakietowe dalekiego zasięgu, czołgi Abrams, liczne drony i amunicję.
Posiadając niezbędne myśliwce, śmigłowce szturmowe i drony, Ukraina mogłaby odpowiednio wspierać natarcie swoich wojsk, ponieważ na lewym brzegu obwodu chersońskiego prawie nie ma rosyjskich fortyfikacji
- powiedział Nico Lange, starszy pracownik Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa i były szef biura Fundacji Konrada Adenauera na Ukrainie.
Administracja Stanów Zjednoczonych skoncentruje swoje wysiłki na zapewnieniu Ukrainie wsparcia obronnego w okresie zimowym. Mówił o tym podczas briefingu prasowego generał Patrick Ryder, rzecznik Pentagonu. - Koncentrujemy się na zapewnieniu, że Ukraińcy będą mogli kontynuować walkę w zimie, aby odzyskać kontrolę nad swoimi terytoriami - powiedział.