Relacja z Ukrainy

Rosyjscy okupanci zawiadomili o ataku na Mosty Czongarskie, łączące Krym z Ukrainą kontynentalną. Poinformowano, że "przyleciały" rakiety Storm Shadow. Oba mosty - główny i pomocniczy - zostały znacznie uszkodzone. Transport jest wstrzymany.

Prywatna grupa wojskowa "Wagnera" Jewgienija Prigożyna prowadzi werbunek najemników do swoich szeregów. Teraz "wagnerowcy" poszukują specjalistów do sterowania i obsługi bezzałogowych maszyn latających. Na "etat" gotowi wziąć nawet graczy, którzy "siedzą i grają godzinami".

W sieci pojawiło się pierwsze nagranie wideo z nielegalnej piwnicy we wsi Rozsypne w obwodzie ługańskim. To tak zwany obóz dla rosyjskich żołnierzy, którzy odmówili udziału w walkach. Opublikował to rosyjski kanał na Telegramie ASTRA (kanał niezależnych rosyjskich dziennikarzy, którzy byli cenzurowani lub prześladowani w Federacji Rosyjskiej).

Na wybrzeżu okupowanego Krymu woda w morzu nagle zmieniła kolor i nabrała jaskrawego zielonego odcienia. Mieszkańcy nagrali niezwykłe zjawisko. Także na brzeg krymskiego miasta Jałta zostały wyrzucone zwłoki świni. Ekolodzy mówią: sytuacja na południu Ukrainy pogarsza się.

Ewakuowani mieszkańcy wsi Nowaja Tawołżanka w obwodzie biełgorodzkim w Rosji donoszą, że rosyjscy żołnierze, wysłani do ochrony wsi przed "ukraińskimi sabotażystami", rabują ich domy. Kradną sprzęt i rzeczy osobiste Rosjan. Mieszkańcy są oburzeni również ich trybem życia.

Żołnierze ukraińskich Sił Operacji Specjalnych uratowali pięciu rosyjskich okupantów, których pozycje zostały zalane po wysadzeniu tamy w Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Obrońcy opublikowali nagranie ze specjalnej operacji ratowania agresorów. Rosjanie strzelali do łodzi, na których ewakuowano ich żołnierzy.

Około dwudziestu Ukraińców utknęło na małym kawałku ziemi w zatopionej w wyniku wysadzenie tamy wiosce na południu Ukrainy. Ewakuacji nie można przeprowadzić, bo Rosjanie strzelają do łodzi ratunkowych. Ukraiński minister udostępnił wideo, na ujęciach widać jak dron dostarcza na "wyspę" paczkę z pomocą.

Rosja zwiększyła liczbę wyszkolonych delfinów, które chronią Sewastopol na Krymie przed atakami Sił Zbrojnych Ukrainy. Są częścią złożonej wielopoziomowej obrony Federacji Rosyjskiej na okupowanym półwyspie.

Rosyjskie miasto Soczi, położone na wybrzeżu Morza Czarnego, zostało zalane po ulewnych deszczach. W regionie wystąpiły z brzegów dwie lokalne rzeki. Woda zalała partery domów i samochody na podwórkach. Uszkodzono gazociąg.

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podpisał ustawę, która przewiduje pozbawienie poborowych zagranicznych paszportów. Będą musieli oddawać paszporty zagraniczne do departamentu migracji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w przeciwnym razie funkcjonariusze FSB będą zabierać je na granicy.

Rosja przygotowuje się do spowodowania przemysłowej katastrofy na okupowanym terytorium Ukrainy. Zdaniem rzeczniczki Dowództwa Operacyjnego "Południe" Natalii Humeniuk, wojska rosyjskie planują wysadzić w powietrze zakłady chemiczne "Krymski Tytan" w Armiańsku.

Ukraiński dron nagrał Rosjan strzelających do swoich żołnierzy z bliska. O tym, że Rosja zabija własnych żołnierzy, którzy odmawiają udziału w ataku, media informowały od początku inwazji na pełną skalę. Teraz pojawiły się nowe dowody.

Rosjanie objęli kwarantanną dwa miasta na okupowanym terytorium, które prawdopodobnie najbardziej ucierpiały w wyniku wysadzenia tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Chodzi o Oleszki i Gołą Prystań. Wolontariusze podejrzewają, że ze względu na dużą liczbę ofiar, a także w celu "filtracji" ludności. Pisze o tym rosyjski niezależny portal Meduza.

Krym. Na terytorium okupowanego półwyspu występują problemy z zaopatrzeniem w wodę z powodu wysadzenie tamy Kachowskej Elektrowni Wodnej. Jako pierwsi odczuli je mieszkańcy miast, które otrzymują wodę z Kanału Północnokrymskiego. Oficjalnie Kijów mówi: półwysep będzie cierpiał z powodu braku wody przez lata.

Woda z Kachowskiej Elektrowni Wodnej przenosi do Morza Czarnego wszystko, co zebrała na zalanych obszarach obwodu chersońskiego. Fragmenty zniszczonych domów i przedmiotów gospodarstwa domowego nadal są wyrzucane na wybrzeże obwodu odeskiego. Woda jest bardzo mętna i pienista od brudu.

Rosyjskie wojsko na południu Ukrainy nie było przygotowane na konsekwencje wysadzenia tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Stracili żołnierzy, broń i sprzęt wojskowy. Są ofiary śmiertelne i zaginieni. Pojawiają się też informacje, że rosyjscy wojskowi przebierają się w cywilne ubrania i próbują przedostać się na terytorium Ukrainy. O tym informuje Sztab Generalny SZU.

W okupowanym mieście Ołeszki, które ucierpiało w wyniku powodzi po zawaleniu się tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej, mieszkańcy są zmuszeni ratować życie na własną rękę - okupanci nie pomagają w wyjeździe, a nawet przeszkadzają wolontariuszom. Niektórzy ludzie przez całą noc siedzieli na dachach.

Okazuje się, że rosyjskie Ministerstwo Obrony nie potrafi odróżnić maszyn rolniczych od wozów bojowych. Urząd administracji rządowej triumfalnie poinformował, że żołnierze zniszczyli na Ukrainie 8 niemieckich czołgów Leopard. Pochwalił się nawet nagraniem ze zniszczenia niebezpiecznego "niemieckiego czołgu". Prawda szybko wyszła na jaw.

Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera, złożył nieoczekiwane oświadczenie. Terrorysta uważa, że Rosja może uderzyć bronią nuklearną w swoje własne terytorium. Według niego miałoby to nastąpić pod pozorem operacji zniszczenia wroga w obwodzie biełgorodzkim.

Ukraińcy ewakuują cywilów z zatopionych miejscowości w obwodzie chersońskim. Rosjanie z kolei narzekają na zalane okopy. Wszystko po tym jak rosyjska armia wysadziła tamę w Nowej Kachowce. Mieszkańcy obwodu relacjonują, że woda zalała ich domy i samochody. Zagrożony jest Krym i elektrownia atomowa w Zaporożu. Ukrayina.pl dotarła do świadków tych wydarzeń.

Ukraina nazywa wysadzenie w powietrze Kachowskiej Elektrowni Jądrowej największą katastrofą spowodowaną przez człowieka w Europie w ostatnich dziesięcioleciach. W regionie trwa masowa ewakuacja ludności. Eksperci twierdzą, że wysadzenie tamy doprowadzi do strasznych konsekwencji ekologicznych i ekonomicznych. Co dzieje się teraz na południu Ukrainy i jak potoczą się wydarzenia w najbliższych dniach?

Rosyjski Korpus Ochotniczy i Batalion "Wolność Rosji", które walczą po stronie Ukrainy, odnoszą coraz większe sukcesy w obwodzie biełgorodzkim. Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow podpowiada Kremlowi rozwiązanie problemu "bez konsekwencji dla ludności cywilnej i infrastruktury". Tymczasem w pobliskim do frontu Szebekinie panuje chaos. Szabrownicy rabują mieszkania, sklepy, a nawet stację pogotowia.

Armia rosyjska użyła TOS-1A "Sołncepiok" w strefie cywilnej, w pobliżu przygranicznego miasta Szebiekino, gdzie wciąż przebywali cywile. Rosjanie użyli systemu ciężkich miotaczy ognia do powstrzymania drugiego wjazdu na terytorium Federacji Rosyjskiej Legionu "Wolność Rosji" w obwodzie biełgorodzkim. Ten system jest w stanie spalić całe dzielnice. Nie wiadomo, czy były jakieś ofiary. Jednak niektóre propagandowe kanały Telegramu przedstawiały tę wiadomość jako coś heroicznego.