Relacja z Ukrainy

Od ponad roku niezidentyfikowane drony są zauważane w Niemczech nad poligonami i koszarami Bundeswehry. Dokładnie tam między innymi szkolą się ukraińscy żołnierze. Niemieccy politycy uważają, że "wyraźnie wskazuje to na Rosję". Bundeswehra również podejrzewa, że za lotem dronów stoi Moskwa. Czy są na to dowody?

Amerykańska broń, która wkrótce straci ważność, powinna zostać przekazana Ukrainie zamiast zostać zutylizowana. Jest wysoce prawdopodobne, że będzie ona skuteczna na polu bitwy.

Rosjanie zwiększają liczbę snajperów wzdłuż linii frontu, a ukraińskie siły zbrojne muszą zachować ostrożność. Ponadto wojsko rosyjskie zwiększyło liczbę ofensyw w ciągu ostatniego miesiąca i wykonuje działania rotacyjne z powodu ogromnych strat.

W Ukrainie coraz częściej dochodzi do braków kadrowych w wojsku. Część mężczyzn jest za granicą, a część uchyla się od mobilizacji w kraju. Ci, którzy walczą, potrzebują rotacji, ale też odpoczynku. Zaproponowano dosyć kontrowersyjny pomysł na mobilizację. Członek rady nadzorczej Ukroboronpromu sugeruje zorganizowanie loterii wojskowej w całym kraju, aby zmobilizować pół miliona Ukraińców. "To chybiony pomysł"- tłumaczy historyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Szef ukraińskiego MSZ mocno wierzy, że Ukraina dostanie w tym roku pomoc od zachodnich partnerów. W sytuacji jednak gdyby ta pomoc miałaby nie przyjść, ukraińskie władze - w opinii Dmytro Kułeby - mają tylko jedno wyjście. Mówi o tym w najnowszym rozmowie z Christiane Amanpour w CNN.

Ukraina uwolniła 230 swoich obywateli z rosyjskiej niewoli dzięki mediacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Rzecznik praw obywatelskich Dmytro Łubinec podkreślił, że w 2024 roku rozpoczęła się 49. wymiana jeńców. Szef wywiadu obronnego Ukrainy, oficer Kyryło Budanow, który był również obecny podczas uwalniania Ukraińców, zauważył, że proces powrotu ludzi był bardzo trudny.

Rosyjska armia kontynuuje intensywny ostrzał Awdijiwki w obwodzie donieckim. Rosjanie używają do zniszczenia miasta dronów, pocisków rakietowych i bomb kierowanych.

Premier Donald Tusk ostrzegł, że jeśli Europa się nie dozbroi i nie rozbuduje przemysłu zbrojeniowego to może się spodziewać rosyjskiego ataku za kilka lat. Zapowiedział też, że Polska zrobi wszystko, aby obudzić sojuszników i wspólnie z nimi zmodernizować mechanizmy bezpieczeństwa w Europie.

500 rosyjskich rakiet i dronów spadło na Ukrainę w ostatnich pięciu dniach. Kijów dochodzi do siebie po ostrzale. "Kolejnego ataku spodziewamy się za cztery dni" - mówi ukraiński dziennikarz Ołeh Biłecki, który mieszka w Kijowie. O plecaku na czarną godzinę i o babci, która mieszka przy linii frontu więcej w artykule.

Ukraińcy doświadczyli "największego na świecie ataku rakietowego z użyciem broni hipersonicznej". 2 stycznia w nocy i o poranku Rosjanie wystrzelili około 100 pocisków. Głównym celem był Kijów. Rośnie liczba ofiar zmasowanego ataku rakietowego na Kijów. Ukraińska armia ostrzeliwuje w tym czasie Biełgorod, a politycy gorączkowo proszą USA o dalszą pomoc.

- W ostatnich latach zachodni sojusznicy Ukrainy nie wzmacniali swoich zdolności wojskowych, a raczej je redukowali. W rezultacie, w momencie pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, agresor de facto przewyższał kraje zachodnie pod względem potencjału do prowadzenia wojny konwencjonalnej - twierdzi generał Ihor Romanenko. Zdaniem byłego zastępcy szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, dziś sytuacja zaczęła się zmieniać, a sojusznicy Ukrainy starają się stanąć na nogi i pomóc Ukrainie.

W nocy 3 stycznia nad Morzem Czarnym w Sewastopolu miała zostać zestrzelona rakieta. Lokalne władze Krymu twierdzą, że wystrzelili ją Ukraińcy. W rosyjskim Biełgorodzie i Moskwie tej nocy również brzmiały alarmy bombowe. Później słyszano wybuch w stolicy Rosji. Co się wydarzyło?

Prezydent Rosji Władimir Putin po raz kolejny "oświadczył", że Rosja prowadzi wojnę na Ukrainie z Zachodem, który "dąży do zniszczenia rosyjskiej państwowości". Rosyjski dyktator nie bez powodu przedstawia wojnę na pełną skalę, którą rozpętał przeciwko sąsiedniemu państwu, jako walkę o przetrwanie: tworzy uzasadnienie dla budowy rosyjskiej armii.

Mieszkańcy Charkowa otrzymują pomoc medyczną po eksplozjach rano 2 stycznia. Pociski armii rosyjskiej uderzyły w dzielnicy szewczenkowskiej. Rannych zostało 50 osób, a jedna zginęła.

Gubernator rosyjskiego regionu Woroneża, Aleksander Gusiew, powiedział, że rosyjska amunicja "przypadkowo eksplodowała" w dzielnicy Ostroh podczas zmasowanego ataku na Ukrainę 2 stycznia. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowaa skarżyła się, że ukraińskie wojsko rzekomo ostrzelało tymczasowo okupowany Donieck.

Prezydent Wołodymyr Zełenski zareagował na zmasowany rosyjski atak rakietowy rankiem 2 stycznia, który przeprowadzono na obwody kijowski i charkowski. Zauważył, że w kolejnym ataku terrorystycznym przeprowadzonym przez Rosję zginęły cztery osoby, a 92 zostały ranne.

Kiedy cywile obchodzili sylwestra, Rosjanie skierowali na Ukrainę sześć Shahedów. Zmasowany atak dronami miał miejsce w nocy 31 grudnia. Drony poleciały na obwód chmielnicki. Siły obrony powietrznej zestrzeliły je wszystkie, ale w incydencie ranne zostało małoletnie dziecko.

W Związku Radzieckim nie było Bożego Narodzenia. Komuniści zakazali świętowania, a za kolędowanie w radzieckiej Ukrainie obywatele mogli zostać ukarani. Stłumiony został także główny symbol święta - św. Mikołaj. Ostatecznie Boże Narodzenie zostało zastąpione przez Nowy Rok, a Mikołaj przez Dziadka Mroza.

Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba powiedział, że chciałby, aby odgłosy eksplozji, które były słyszane na Ukrainie rano 29 grudnia, "były słyszane na całym świecie" i że byłoby to zachętą do dalszego finansowego i wojskowego wsparcia dla Ukrainy.

W miastach, dotkniętych piątkowym rosyjskim atakiem, nadal są usuwane gruzy i odkrywane kolejne ofiary uderzeń rakietowych. Rano okazało się, że liczba ofiar śmiertelnych w Kijowie i Zaporożu niestety wzrosła.

Szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował, że prezydent Zełenski i premier Węgier Orban spotkają się w najbliższej przyszłości. W ramach przygotowań do tego spotkania przeprowadził rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto. Omówili również postępy Ukrainy na drodze do integracji europejskiej.

- Pojawienie się niezidentyfikowanego obiektu na niebie nad Polską po ataku rakietowym Rosji na Ukrainę to kolejna oznaka konieczności wzmocnienia obronności Ukrainy - powiedział w piątek rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy płk Jurij Ihnat. Wcześniej Ukraina doznała zmasowanego ataku na wiele miast w kraju. Jego bilans to kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych.

Rosjanie przeprowadzili podstępne ataki na spokojne miasta w Ukrainie. Według lokalnych mediów był to najbardziej zmasowany rosyjski atak na Ukrainę w tym roku. Dziś rano, 29 grudnia 2023 roku, Rosja zaatakowała Ukrainę pociskami rakietowymi i dronami szturmowymi. Bomby spadły w Dnieprze, Zaporożu, Odessie i innych miastach Ukrainy. W kontekście potężnego ataku świat wezwał do zwiększenia ilości broni dla Ukrainy.